Recenzja: Apocaliptyca - Worlds Collide

Flame

Apocaliptyca
Worlds Collide

- Żono moja! Zobacz co dzisiaj do domu przyniosłem! - od wejścia zaczął podekscytowany Tomuś
- A co ty łachmyto śmierdzący możesz mi przynieść? Ogórki? - szyderczo zaśmiała się Halina
- Och ty moja słodka żartownisiu! - pedalskim tonem zachęcił do rozmowy swoją małżonkę Tomuś - Płytkę mam!
- O żesz palec w rowa! Ty, Tomek...dobrze się czujesz? Darmozjadzie ty? - zapytała Halinka
- Ależ oczywiście! I to jaki krążek mam - wziął oddech małżonek - Apocaliptyki!
- Ty szczerbaty jełopie! Dawaj to! - rzuciła na podłogę swojego męża kobieta

Apocaliptyca to specyficzny zespół. Zasłynęli swoją pierwszą płytą, na której zamieścili bardzo dobre, symfoniczne covery Metalliki. Niby nic oryginalnego, ale zrobione w tak strawny sposób, że taki album jak np. Inquistion Symphony był miły dla ucha i pozostawiał po sobie miłe wrażenia. Toteż wobec Worlds Collide miałem dosyć duże oczekiwania. Nie słuchałem krążka "Apocaliptyca" więc nie wiedziałem co mnie czeka. Fińskie trio nie zawiodło mnie i Worlds Collide ma u mnie pewne miejsce w "Ulubiinych". Dlaczego? Tym razem mogliśmy usłyszeć wokal, całkiem fajny, a do tego typu muzyki wręcz idealny. Wprawdzie do takiego utworu jak I'm not a Jesus możnaby "zamienić" głos wokalisty na bardziej metalowy, ale cóż...w takim kawałku jak I don't Care (o nim za chwilę) był on idealny. Naturalnie część utworów pozostała w dawnym, dobrym stylu i nie usłyszymy tam choćby jęknięcia. Moc wiolonczel Apocaliptyki jest wprost olśniewająca. Sądzę, że inne zespoły również powinny zacząć wykorzystywać więcej instrumentów smyczkowych. Teraz czas na I don't Care. Jest to najlepszy utwór na płycie i jeden z najlepszych, jakie kiedykolwiek słyszałem. Początek oczywiście spokojny, potem jest nieco ostrzej. Ale bez przesady, to mi się właśnie podoba. Same zwrotki mogą nieco przynudzić, ale refren jest kapitalny.

Podsumowanie: Świetna płyta Finów z Apocalyptiki. Czekam na kolejne albumy, oby były tak samo udane jak ten.
Ocena: 4,3

Barton

Ja przyznam,że dopiero niedawno zacząłem się wdrażać w ten dość zadziwiającą,jak dla mnie odmianę muzyki...ale jest w tym coś takiego,co z pewnością z zaciekawieniem zachęca do dalszego słuchania ich utworów.I chociaż niezbyt przepadam za rodzajami odmiennej muzy od mojej,to ten zespół jest całkiem fajny. Kwadratowy

Dragon

A ja uważam, że połowy biblioteki słuchałeś nie będąc w pokoju Mruga

Recenzja "jest wprost olśniewająca." Zgadzam się ze wszystkim, a i to chyba twoja najlepsza recenzja.

Flame

A nad tą najmniej siedziałem Mruga

10 minut

I umieściłem nieco zmieniony wstęp

Dragon

Chorobcia. W sumie to nie zajmuje dużo czasu. Ja reckę Metaliki też pisałem tak w 15 minut.

Flame

Więc pisz więcej Mruga

Dragon

Ok, ale chyba w Jęzorze stowrze kącik muzyczny. Coś trzeba pisać i szkołe metalem zainteresować.

Flame

Ej, ja też chcę! Choć będziemy razem

Damy Metallikę, Scarsów, Apocaliptykę, My chem i może Kings of Leon.

Dragon

Idziemy z tym do pani M.

Flame

Jeszcze nas "znafffcy" wyśmieją

Dragon

Którzy? xD

Flame

Jest paru takich

Dragon

Barton

Flame

Nie, na pewno nie